Ograniczenie liczby połączeń kolejowych w województwie małopolskim

18 lutego 2011

LUTY 2011 Gazeta Krakowska alarmuje:
Mieszkańcy Małopolski zachodniej muszą przyzwyczajać się do organiczeń w ilości kursów pociągów. Jak ustaliła „Gazeta Krakowska”, spółka Przewozy Regionalne nie zamierza przywrócić zlikwidowanych w grudniu 2010 roku połączeń na naszym terenie. Zmiany, które mają nastąpić w marcu, będą dotyczyć jedynie godzin kursowania tych składów, które pozostały w rozpisce.

To cios głównie dla mieszkańców powiatu chrzanowskiego, gdzie ograniczono liczbę połączeń z Krakowem i Oświęcimiem, oraz powiatu wadowickiego.

Na trasie z Suchej Beskidzkiej do Żywca przez Wadowice obecnie pociągi już nie jeżdżą. Wprowadzono w ich miejsce komunikację zastępczą w postaci busów. – Pociągi na tej trasie są nierentowne, dlatego w najbliższym czasie nie wrócą na szyny – mówi Barbara Węgrzynek, rzecznik Małopolskich Przewozów Regionalnych.
Dodaje, że w wielu przypadkach linie zostały przekazane pod zarząd samorządów wojewódzkich. – Sejmiki województwa małopolskiego i śląskiego podjęły decyzję o wprowadzeniu na nieopłacalnych trasach komunikacji kołowej – dodaje Barbara Węgrzynek.(…)
Tym, co się dzieje na kolei, zaniepokojony jest również Stanisław Rydzoń, poseł z Oświęcimia. – Czegoś takiego nie było od ponad wieku – mówi Rydzoń. – Kolej to najuboższy petent w Ministerstwie Infrastruktury. Od 40 lat skąpi się nam funduszy na odnowę infrastruktury – zauważa.
Tłumaczy, że na naszym terenie trzeba wymienić co czwarty podkład kolejowy, by pociągi mogły rozwijać normalne prędkości. – Teraz zdarza się, że mkną z prędkością 20 km na godzinę – dodaje Rydzoń.

źródło: Gazeta Krakowska

Chyba nikt nie wierzył w taki obrót sprawy kiedy w 2002 roku wszyscy z nadzieją patrzyli na ustawę dającą możliwość przejmowania linii kolejowych przez samorządy. Dziś te nie są zainteresowane, PLK likwiduje torowiska, PR pociągi zaś za parę lat nie będzie już czego przejmować.


Dodaj komentarz